Czesc rodziny E. mieszka w Teksasie i juz od jakiegos czasu planowalismy spedzic Swieta razem wlasnie tam, w San Antionio dokladnie. Musialam walczyc o wolne , bo swoje 2 , a nawet wiecej tygodni wolnego wykorzystalam jak przyleciala do mnie mama i siostra. No i wywalczylam. Polecielismy do San Antionio w sobote rano, 19go grudnia, o malo nie spozniajac sie na samolot. Po czterech godzinach znalezlismy sie na lotnisku w San Antionio i od razu pojawil mi sie usmiech na twarzy jak zobaczylam tych wszystkich ludzi noszacych Tshirty i szorty, woohoooo, bylam z dala od zimnej poody na cale 7 dni! Mama i step dad E. przyjechali po nas na lotnisko i od razu zabrali na lunch do jednej z knajpek polozonych nie daleko lotniska. Byla 12 30 pm a ja juz saczylam zimna Margharite wielkosci mojej dloni :D Mame E. poznalam juz wczesniej, natomiast jego step tate mialam okazje poznac pierwszy raz w zyciu, swietny facet, mily i mega sympatyczny.
Pojechalismy do domu, gdzie poznalam trzy mega slodkie psy i jednego super kota (zaznaczam, ze moj E, ma uczulenie na koty :D).
To jest Belle, pies E. |
Angel |
Do dzis nie pamietam imienia tego psa... |
Caly tydzien zlecial nam bardzo leniwie, jego mama i step dad zabierali nas do restauracji oraz zobaczyc niektore z atrakcji San Antionio. Mielismy szanse zobaczyc rowniez Alamo. Alamo ma dluga historie i przyznam sie bez bicia, ze calej nie znam. Wiem , ze byla wybudowana w 18 wieku jako katolicka swiatynia i nastepnie byla waznym elementem bitwy pod Alamo w 1836 roku. Dzisiaj mozna podziwiac jedynie jej pozostalosci oraz znalezione podczas wykopalisk przedmioty, ktore sa w srodku tego malego muzeum.
Nie umialam zrobic zdjecia, zeby nie bylo zadnych ludzi na nim.. ciagle mi ktos wchodzil w obiektyw :/ |
Riverwalk w San Antionio zrobil na mnie ogromne wrazenie. Mnostwo malych i duzych restauracji z przepysznym jedzeniem, gdzie mozna usiasc sobie nad rzeka i cieszyc sie chwila! Mega!
Kolejne kilka dni spedzilismy na czekaniu na swieta i w miedzyczasie wyciagnelam E do Sea World w San Antonio. Musze przyznac, ze nie bylam jakos specjalnie zachwycona, tym bardziej, ze pae dni wczesniej zdechla tam orka, czy tanm wieloryb i ta sekcja wlasnie byla zamknieta... No ale coz, zwierzeta jak zwierzeta, zawsze wprawia mnie w dobry nastroj :)
WIGILIA
Wigilia, czyli tzw Christmas Eve w USA nie jest jakos specjalnie obchodzona tutaj, przynajmniej w domu rodzinnym E. Strasznie dziwnie sie czulam wiedzac, ze moja rodzina zasiadla do wogilijnego stolu w Polsce, a ja ogladam juz 3ci film w telewizji i pije drinki. No ale coz, nie moglam w zaden sposob tego zmienic, a filmik nagrany przez moja mame przedstawiacy cala moja rodzina pzyprawil mnie o placz. Nie moge sie doczekac, kiedy w koncu spedze swieta w Polsce, z moja wlasna rodzina.
CHRISTMAS
W piatek obudzilam sie rano i od razu pobieglam do pokoju w ktorym spal E. (Nomalnie spimy razem, ale on tak chapie, ze ja tego nie moge wytrzymac i dlatego pzenioslam sie do innego pokoju.) Razem udalismy sie do kuchni, gdzie byla jego mama, step dad i siostra. Swieta wegladaly tak, ze rozdalismy sobie prezenty, posiedzielismy na dworze, zjedlismy brunch, posiedzielismy w domu, obejrzelismy milion filmow i tyle. Dzien nagle sie zakonczyl.
Z Teksasu wrocilismy w sobote po poludniu. Na lotnisko pzyjechala po nas Eve , zawiezlismy E. do bazy i udalysmy sie do niej do domu na nasza polska Wigilie i aby na nastepny dzien wyruszyc do Poludniowej Karoliny, ale o tym juz w nastepnym poscie.
Zdjęcie foki - mega! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam sylwestrowo z mroźnej - nareszcie - Polski :)