środa, 11 maja 2016

Dlaczego znowu widzialam Obame ?

W ubiegly czwartek z samego rana zadzwonil do mnie Eric i powiedzial, ze dostal dwa zaproszenia na BBQ oganizowane z okazji 75lecia USO, czyli United States Organizations. Jest to organizacja zajmujaca sie wspieraniem czlonkow wojsk USA zarowno w kraju jak i poza granicami. Eric zaostal zaproszony z osoba towarzyszaca, ktora jest nie kto inny jak jego zona, czyli nie kto inny jak JA. Wszystko mialo sie zaczac od godziny 3 pm, czyli od godziny rozpoczecia mojej pracy. Na poczatku powiedzialam mu, zeby zabral kogos innego, jakas kolezanke, bo nie ma opcji, zebym sobie tak o nagle poszla na BBQ zamiast pracowac, ale w koncu przekonal mnie zebym napisala sms do hostki i najzwyczajniej w swiecie sie jej zapytala. Przeciez mnie za to nie zje. No wiec najzwyczajniej w swiecie napisalam jej tego smsa i najzwyczajniej w swiecie, napisala mi ze jasne mam isc a ona sie dziecmi zajmie. Wooow, w sumie, spodziewalam sie tego. Ona zawsze mowila, ze jak chce cos robic specjalnego to moge pytac, bo skoro ona jest w domu to moze sie spokojnie dziecmi zajac. Ja jednak pytac nie chcialam, bo oni juz mi tyle razy poszli na reke , ze jest mi najzwyczajniej w swiecie glupio. No, ale jakby nie bylo, ciesze sie ze odwazylam sie zapytac. Eric mial byc ubrany w mundur, wiec stwierdzilam, ze ja odstawac nie moge, ubralam sobie sukienke i baletki , mimo, ze bylo troche chlodno na dworze. Dzieki bogu ze zabralam ze soba kurtke. Serio. Dzieki bogu. Na miejsce przyjechalismy okolo 3:30 pm i zaczelismy od spozycia posilku (jak to w ogole brzmi...), ktory byl tam serwowany, czyli zwykle najzwyklejsze zarcie, ktore zazwyczaj serwuje sie na BBQ. Nastepnie poszlismy zajac miejsca i czekalismy. I nadal czekalismy. I tak z godzine. I dwie. I trzy. Wszystko zaczelo sie o godzinie 18 i do tej pory moje nogi juz prawie zamarzly. To cale BBQ odbywalo sie w hangarze w bazie Air Force, wiec niby bylo pod dachem, ale jednak zimno. Potem zalowalam, ze wystroilam sie jak stroz w boze cialo, bo niektore dziewczyny mialy na sobie dzinsy i zwykle bluzy. Eric byl wsciekly, bo dostal rozkaz zalozenia bialego munduru, a wszyscy na okolo z Navy chodzili w Camo, ale przynajmniej byl tam dobrze widoczny :) Goscmi tego BBQ byli Prezydent Obama z zona oraz Vice Prezydent Biden rowniez z zona plus kilkoro komikow, ktorzy wystepowali na koncu. Oczywiscie ja jak to ja, czasami jelop do potegi, zamiast zabrac ze soba aparat i miec fajne zdjecia to oczywiscie kompletnie o tym nie pomyslalam i musialam wszystko robic telefonem. Lepszy jednak rydz niz nic. Bardzo podobala mi sie przemowa calej czworki, szczegolnie Pani Prezydentowej. Dopiero po tym doszlo do mnie, jak bardzo wszyscy dbaja tutaj o ludzi pracujacych dla wojska i ich rodziny (a tak na prawde to okaze sie i sama bede mogla sie przekonac na wlasnej skorze w ciagu kilkudziecieciu nastepnych lat).  Bylam mega podekscytowana, ze moglam zobaczyc ich wszystkich na zywo, Obame widzialam juz wczesniej, ale Michelle nie. Pierwszy raz ja widzialam i musze przyznac, ze wyglada na zywo o wiele lepiej niz na wszystkich zdjeciach i nagraniach. Po krotkich przemowach najwazniejszych osob rozpoczely sie wystepy komikow. Myslalam, ze umre ze smiechu. W Polsce nie lubilam chodzic na kabarety, nigdy ich nie ogladalam, zawsze jak moi rodzice wlaczali to w TV to ja uciekalam do swojego pokoju, ale tym razem uciec nie moglam. I nie chcialam. No, moze chcialam, bo mi bylo zimno, ale to byl tylko jeden jedyny powod. 
Ogladaliscie serial "The last man on earth"? Jesli tak, to na pewno rozpoznacie kobitke na zdjeciach :) Poznalam jej glos od razu, doslownie po pierwszej sekundzie ,jak tylko sie odezwala , jest mega specyficzna. I ona i jej glos. Musze chyba wrocic do ogladania serialu, sama nie wiem czemu zaprzestalam. 
Wszystko , to znaczy cale to "melo" zakonczylo sie okolo 20:30, zajelo nam chwile wyjechanie z bazy i powrot do domu, ale kompletnie nie zaluje ze zmarzlam i , ze tyle musielismy czekac. Bylo super !
W ten piatek, czyli pojutrze moj host wpisal mnie na liste gosci Summit, ktory odbedzie sie w Bialym Domu, gdzie rowniez bede miala szanse zobaczyc Prezydenta, jak rowniez Ministrow kilku panstw europejskich. Dzisiaj jednak dostalam informacje, ze moze byc to wydarzenie odwolane z powodu pogody, ktora jest, ze tak brzydko powiem do dupy od okolo dwoch tygodi. Codziennie leje. Codziennie. Mam jednak nadzieje, ze skoro nie darady w piatek to bede mogla tam pojsc w inny dzien, dzien na ktory to przeloza.











M.


1 komentarz:

  1. a ja mieszkałam przez 2 miesiące prawie obok viceprezydenta ;) nawet raz był w kawiarni na śniadaniu przy stoliku obok mnie :P

    OdpowiedzUsuń