Juz jakis czas temu moja hostka mowila mi, ze stany po wschodniej stronie USA staja sie coraz piekniejsze jesienia. Ze nigdzie liscie nie zmieniaja kolorow tak jak tutaj. Gdzie sie nie obejrzysz tam wszedzie widoczne sa kolory pieknej jesieni. W ubiegla sobote postanowilysmy wiec z dziewczynami wybrac sie do Luray, gdzie znajduja sie najwieksze jaskinie w tej czescie Stanow Zjednoczonych. Jaskinia ta odkryta zostala w 1878 roku a w jej wnetrzu znajduje sie masa skalnych naciekow, ktore przez te lata formowaly najrozniejsze ksztalty.
Odbicie w wodzie:
Co roku z tego 'jeziorka' kasa jest wyciagana i liczona i przekazywana na rozne fundacje itp. Na tej tablicy mozna zobaczyc ile pieniedzy od poczatku istnienia jaskini uzbierano.
Hold oddany zolnierzom poleglym na 1 i 2 wojnie swiatowej oraz dwoch innych wojnach,
Przejscie jaskini zajmuje jakas godzine. Po obejrzeniu wszystkiego, wsiadlysmy w samochod i udalysmy sie w strone Shenandoah National Park, aby zobaczyc piekne widoki oraz zmieniajace kolor liscie. Mozecie wierzyc lub nie ale w pewnej chwili przed samochodem przebiegl nam maly niedzwiadek, oczywiscie nasze nieoganiecie sieglo zenity i zamiast zrobic zdjecie zaczelysmy sie wydzieraj jedna na druga gdzie jest aparaaaaaaaaat ! I tym oto sposobem niedziwadek uciekl do lasu, a my pojechalysmy dalej.
Jesien tutaj jest przepiekna.
M.
uwielbiam takie jaskinie.
OdpowiedzUsuńdolomity? stalagnity?:D
Oh, te jaskinie przypomnialy mi o mojej wyprawie do ... Slowackiego Raju :-) Kolory faktycznie przepiekne!
OdpowiedzUsuń