czwartek, 26 czerwca 2014

National Aquarium, Baltimore MA

Wakacje wakacjami a praca pracą. Liczyłam na to, że zacznie mi się jazda z dziećmi jak zaczną się wakacje, ale się przeliczyłam. Wakacje zaczęły się również dla mnie:D Od poniedziałku dzieciaki siedzą w domu, a ja nadal mogę stwierdzić, że mało robię. Moja hostka wykupiła nam wejście na basen do końca września, więc z dzieciakami bywam tam dosyć często. Moja praca polega na siedzeniu w wodzie i obserwowaniu ich albo na leżeniu na leżaku i opalaniu się.  Co więcej, mogę tam jeździć również samodzielnie w weekendy albo kiedy mi się tylko podoba. Po południu zazwyczaj nic nie robię, bo hostka zabiera dzieciaki na playdate lub do innych miejsc. Wstaję codziennie około 7 rano, bo sama się o tej porze budzę, ale na dół schodzę zazwyczaj około 8, czasami trochę po 8. Robię wtedy dzieciom śniadanie, oglądamy trochę tv i później planujemy co robić w ciągu dnia. Oprócz wejściówki na basen, mamy również nielimitowane wejście do waszyngtońskiego ZOO oraz do Aquarium w Maryland, gdzie pojechałyśmy dzisiaj. Wczoraj uzgodniliśmy, że ja zabiorę tam dzieci dziś, po czym dostałam sms od hostki, że mam cały dzień wolny, bo to ona zabiera dzieci do Aquarium. No cóż, co by nie zanudzić się na śmierć w domu, wstałam rano , ogarnęłam się i pojechałam z nimi, zaliczając tym samym kolejny stan jakim jest Maryland :) Miasto jako tako nie zrobiło na mnie wrażenia, jest ładne, ale widziałam ładniejsze:) Pamiętam jak byłam au pair 5 lat temu i wtedy byłam w Aquarium w DC z moimi hostami, ale jednak to wydaje się chyba lepsze. Poniżej parę zdjęć :)

Baltimore:







Trochę żyjątek morskich:





Ten delfin ciągle się uśmiechał :D




A ta rybka była trochę creepy :D



Wróciłyśmy stamtąd około 4 po czym pobiegłam odebrać pocztę i....przyszedł mój nowy telefon, bo zapomniałam się ostatnio pochwalić, że swój z Polski utopiłam w basenie będąc u Bernadety !! Jeśli ktoś z Was chciałby sobie tutaj kupić telefon to polecam szukać UNLOCKED, bo wtedy na pewno będzie też działał w PL. Ja się szarpnęłam na Samsunga Galaxy S4 i niestety teraz bieduję... No ale cóż, takie życie operki! 

M.

6 komentarzy:

  1. Super masz z tą rodzinką ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty się nie chwal, że się lenisz - za robotę jakąś się weź! Na drutach zacznij dziergać, albo jakimś szydełku, bo się zanudzisz ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ale fantastycznie! Haha, ale Ci zazdroszcze, ze masz tyle fajnych opcji i mieszkacie tak blisko Baltimore :-)
    Ja mam teraz masakre, bo dzieciaki trzeba czyms zajac, a w tym roku nie mamy wykupionego zadnego 'membership' i musze kombinowac jak by ich tutaj czyms zajac ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że Baltimore to bardzo niebezpieczne miasto ? Bezpiecznie jest tylko w centrum, a jak sie odejdzie kilkabloków dalej to ludzie z bronią chodza, tak słyszałam od kilku osób, nawet od mojego hosta. A Ty na pewno jesteś kreatywna i ciągle im coś wymyslasz!:)

      Usuń
  4. Moje dziewczyny nie chcą robić nic z rzeczy, które im proponuje, więc zostajemy w domu, ja się czuje glupio ze zmarnowalysmy cay dzien (jakby to byla moja wina), a hosci pewnie mysla "a miala byc taka fajna au pair!" - to dopiero zycie au pair haha :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o matko, to chyba dlatego że to są nastolatki :D i na pewno jesteś fajna au pair!!!! :))

      Usuń